Zmuszaj się do przekraczania własnych granic. Nie spoczywaj na laurach. Noś z dumą swoje pasiaste rajstopy. A jeśli się upierasz, żeby związać się na stałe z jakimś śmiesznym gościem, zachowaj to gdzieś w sobie. Świadomość, że wciąż masz przed sobą możliwości, to luksus.
Will
Autorka wzięła sobie na warsztat trudny temat – bogatego mężczyznę, który ulega tetraplegii (porażeniu czterokończynowemu) po wypadku i jego opiekunkę. Will może poruszać głową (i delikatnie palcami jednej ręki), jest zgorzkniały i zrezygnowany. Lou(isa) natomiast jest tym typem człowieka, który określa się wulkanem energii – wszędzie jej pełno. Do tego nosi kolorowe, niespotykane ubrania i twierdzi, że herbata jest w stanie pomóc na wszystko.
Napisałam, że temat jest trudny, bo NA SZCZĘŚCIE Jojo Moyes nie postanowiła iść utartą ścieżką schematu on-bogaty-ona-biedna i nie połączyła bohaterów w parę splecioną w miłosnym uścisku, która na ostatniej stronie powieści oddala się w stronę zachodzącego słońca. Nie zdradzę Wam jak sytuacja Willa (który twierdzi, że jego życie straciło sens) i Lou (która tego sensu nigdy nie szukała) się rozwiązuje, zepsułabym Wam całą radość z czytania.
Zapamiętajcie tylko, że warto czasem warto sięgnąć po powieści dotykające niszowych tematów (bo sparaliżowany bohater i troski, które mu towarzyszą w związku z niepełnosprawnością takim tematem na pewno jest).
Najpierw coś pozytywnego. Postacie są głęboko, dokładnie i wnikliwie zbudowane. Jako że jest to taki element w książkach, na który bardzo mocno zwracam uwagę, to jestem zadowolona. Wydawałoby się, że to sparaliżowany Will będzie tym, na którego będę zwracała największą uwagę, po czym okazało się, że stopniowo coraz bardziej interesowały mnie losy Louisy. Może dlatego, że motywy jej zachowania były po kawałku odsłaniane w postaci retrospekcji.
Napisałam, że temat jest trudny, bo NA SZCZĘŚCIE Jojo Moyes nie postanowiła iść utartą ścieżką schematu on-bogaty-ona-biedna i nie połączyła bohaterów w parę splecioną w miłosnym uścisku, która na ostatniej stronie powieści oddala się w stronę zachodzącego słońca. Nie zdradzę Wam jak sytuacja Willa (który twierdzi, że jego życie straciło sens) i Lou (która tego sensu nigdy nie szukała) się rozwiązuje, zepsułabym Wam całą radość z czytania.
Zapamiętajcie tylko, że warto czasem warto sięgnąć po powieści dotykające niszowych tematów (bo sparaliżowany bohater i troski, które mu towarzyszą w związku z niepełnosprawnością takim tematem na pewno jest).
Najpierw coś pozytywnego. Postacie są głęboko, dokładnie i wnikliwie zbudowane. Jako że jest to taki element w książkach, na który bardzo mocno zwracam uwagę, to jestem zadowolona. Wydawałoby się, że to sparaliżowany Will będzie tym, na którego będę zwracała największą uwagę, po czym okazało się, że stopniowo coraz bardziej interesowały mnie losy Louisy. Może dlatego, że motywy jej zachowania były po kawałku odsłaniane w postaci retrospekcji.
I za nic nie mogę pojąć, jak możesz być zadowolona z takiego małego życia. Życia, które nie sięga dalej niż pięć mil od twojego domu, w którym nie ma nikogo, kto kiedykolwiek cię zaskoczy albo sprowokuje, albo pokaże ci coś, od czego zakręci ci się w głowie i nie będziesz mogła zasnąć w nocy.
A teraz czas na (niewielkie) rozczarowanie. Niepotrzebne było dodawanie wątku zakochania się. Ta historia zdecydowanie lepiej wypadłaby w moich oczach, gdyby wszystko odbywało się na stopie koleżeńsko-przyjacielskiej... a ja nie miałabym poczucia, że wiem jak historia bohaterów się potoczy (nie obyło się bez tego, mimo wszystko). Ciężkość emocjonalna wynikająca z problemu związanego z niemożnością decydowania o swoim życiu/ciele była wystarczająca i obroniłaby się sama. Dochodzę do wniosku, że coraz trudniej znaleźć mi książki, które byłyby wolne od wątków miłosnych (polecicie coś dobrego?).
Zanim się pojawiłeś to książka dobra, acz nie wybitna. Chętnie sięgnę po drugą część, głównie ze względu na trafne sformułowania występujące w powieści, które dają nieco do myślenia w kwestii własnego życia. Nie będę się jednak roztkliwiać nad złożonością fabuły i wzruszać nad uczuciami postaci, ponieważ po prostu wiedziałam jak wszystko się potoczy (od jakiejś trzydziestej strony) i nie roztkliwiłam się ani razu (a wcale nie jestem „twarda”!). Zapamiętam Zanim się pojawiłeś”, nawet polecę kilku osobom, na pewno obejrzę ekranizację (całkiem możliwe, że – stwierdzając po zwiastunie – będzie jak z książkami Sparksa, których często realizacje filmowe podobają mi się bardziej niż pierwowzory), ale nie będę chciała czytać ponownie.
Różne rzeczy się zmieniają, rozwijają się albo obumierają, ale życie toczy się dalej.
Podsumowanie:
Autor: Jojo Moyes
Autor: Jojo Moyes
Tytuł oryginalny: Me Before You
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 382
Dla kogo? Dla tych, którym nieobca jest empatia.
Treść: 6/10
Styl: 7/10
Okładka: 6/10
Moja ocena: 6/10
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 382
Dla kogo? Dla tych, którym nieobca jest empatia.
Treść: 6/10
Styl: 7/10
Okładka: 6/10
Moja ocena: 6/10
Czy ja wiem, czy porażony mężczyzna i biedna dziewczyna są niszowym tematem... jasne, na pewno przeczytam, bo film mnie zaciekawił, ale jeżeli tylko autorka pokazała na podstawie dwójki bohaterów coś więcej niż tylko emocje (które zawsze się pojawiają), czyli sens ludzkiego życia - czytam to i kocham!
OdpowiedzUsuńAczkolwiek zobaczymy - dopiero przede mną :D
Nie spotkałam na swojej drodze lektury opisującej taką relację, więc sprawa chyba nie jest jakoś bardzo eksploatowana w literaturze ;)
UsuńBez wątku miłosnego ta historia mogłaby nie zostać aż tak popularna, może tu jest odpowiedz dlaczego relacje bohaterów nie zostały na stopie przyjacielskiej.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, wątek niepełnosprawności skutecznie do tego zachęca.
Chyba nie pozostaje mi nic innego niż przyznać Ci rację... ale reklamowanie książki jako historii miłosnej zupełnie mija się z prawdą ;/
UsuńPrzeczytam napewno tę pozycję, ale nie wiem kiedy... ''Me Before You'' brzmi zdecydowanie lepiej niż polski tytuł. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind :*
Ile ja mam takich książek "przeczytam, ale nie wiem kiedy", haha.
UsuńCzytałam u byłam mega wzruszona, ale tylko na końcu. Nieczęsto spotka się książki poruszające taką tematykę. Mi się wątek miłosny podobał i oczywiście czekam na ekranizację! :))
OdpowiedzUsuńściskam :*
Latające książki
Chyba pójdę do kina nawet!
UsuńLubie takie ksiązki więc jest jak najbardziej dla mnie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Również zwracam uwagę na poziom rozbudowania bohaterów. Musiałabym przeczytać, aby stwierdzić czy wątek miłosny by mi przeszkadzał. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDaj znać!
UsuńKsiążka obyczajowa bez wątku miłosnego, to nie lada wyzwanie. Temat wydaje się fantastyczny, aż dziwne że nie wycisnął łez ;)
OdpowiedzUsuńBędę ich szukała [w obliczu wyzwania].
UsuńNawet pomimo tej przewidywalności, chętnie przeczytam tę książkę. Czytałam dużo pochlebnych recenzji na jej temat, więc myślę że mi się spodoba :).
OdpowiedzUsuńCiekawe jaka będzie Twoja reakcja :-)
UsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę! Wiele osób ją chwali.Chyba jednak się wstrzymam przed zakupem jak na razie.Nawet nie wiedziałam,że będzie druga część! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Zawsze można sprawdzić, czy jest dostępna w bibliotece, okładka w poście to drugie wydanie.
UsuńMnie ta książka głęboko poruszyła, ale mnie bardzo łatwo poruszyć :P W każdym razie, w większośći się z tobą zgadzam, zwłaszca co do bohaterów :) Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńMogę też łatwo wyruszyć, dlatego jestem zdziwiona, że nie wywarła na mnie wrażenia.
UsuńCoś mnie do tej książki ciągnie :) chyba się na nią zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńMa dobrą reklamę :-D
UsuńJa jestem jej strasznie ciekawa, bo tak jest nagłaśniana... chociaż to w sumie może niedobrze wróżyć ;)
OdpowiedzUsuńZawsze przy takim nagłośnieniu rosną oczekiwania!
UsuńGdyby nie wątek miłosny, książka nie byłaby aż tak emocjonalna i miażdżąca. Mnie ten wątek bardzo się spodobał, bo był bardzo subtelny i nie zdominował powieści. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wydaje mi się, że bardziej by mnie poruszyła tą historia bez wątku miłosnego. To było pójście na łatwiznę!
UsuńJestem zainteresowana tą książką ze względu na ten paraliż tego mężczyzny. Lubię czytać czasami ckliwe historie miłosne o tego typu osobach.
OdpowiedzUsuńhttp://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Ja lubię czytać o ludziach doświadczonych przez los... Ale nie wiem, czy to dobrze :/
UsuńPrzepiękna okładka. Ostatnio wszędzie głośnio o tej książce, dlatego mam zamiar sama sprawdzić, w czym tkwi jej fenomen.
OdpowiedzUsuńPolecam przekonać się na własnej skórze :-)
UsuńSama nie wiem, czy książka mi się spodoba, ale chciałabym przeczytać i to sprawdzić :D Podejrzewam jednak, że prędzej pewnie obejrzę film :P
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się filmu!
UsuńHistoria przypomina mi "Nietykalnych". Chętnie dowiem się, jak autorka podeszła do tego tematu.
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się ten film!!!
UsuńJa nie do końca się z Tobą zgodzę, bo dla mnie ta książka jest bez wątpienia wybitna. Zdobyła we mnie każdy emocjonalny szczyt i do tej pory jeszcze jej nie przetrawiłam.
OdpowiedzUsuńRozumiem, do Ciebie lepiej trafiła. Mam jak z 'Eleonorą i Parkiem', czytałam tę książkę ponad rok temu i nie mogę o niej zapomnieć!
Usuń