sobota, 16 stycznia 2016

Paula Hawkins „Dziewczyna z pociągu”

Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.


Chwaliłam się już w grudniowym podsumowaniu tym prezentem gwiazdkowym. Dwa dni temu przeczytałam książkę, a dziś chcę Wam zdradzić swoją opinię o niej. Bo, że o tej pozycji słyszeliście (a i wielu z Was ma już ją za sobą), to wiem.  Czy też uważam, że Dziewczyna z pociągu jest taka fantastyczna? Zaraz się przekonacie.


Akcja przedstawiana jest z perspektywy Rachel, Megan i Anny. Możemy obserwować rozgrywające się wydarzenia  z trzech stron, a to zawsze lepsza perspektywa. 
Przydaje się ona (potrójna perspektywa) w tak mocno zaplątanej fabularnie powieści. Będąc gdzieś na 130 stronie nadal nie wiedziałam o czym jest Dziewczyna..., ale wcale mi to nie przeszkadzało :). 
(...) Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni.
I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu. 
Czego spodziewalibyście się po takim opisie z tyłu książki? Ja oczekiwałam historii o wciągnięciu do sekty lub czymś w stylu Archiwum X, naprawdę. Tego nie znalazłam w  Dziewczynie z pociągu i tego nie znajdziecie tam i Wy. Historia jest zagmatwana, ale paranormalnych zdarzeń w niej  brak... nieco zmylił mnie opis. Także gdyby ktoś nastawiał się podobnie jak ja, to teraz już wie, że niepotrzebnie.

Najpierw zachwyciłam się sposobem tworzenia napięcia. Te nagłe zmiany, wprowadzające czytelnika w poczucie, że tak naprawdę wszystko może być za chwilę zanegowane – dla mnie mistrzostwo świata. Bo wyobraźcie sobie, że bohaterka przedstawia Wam swój świat, kto jest kim, co jest gdzie i te wszystkie podstawowe rzeczy, które musicie o niej wiedzieć... po czym dodaje, że to  nieprawda, bo właściwie sobie to wymyśliła i jest alkoholiczką. 

Moje dobre anioły znowu przegrały, pokonane przez alkohol, przez kobietę, którą jestem gdy piję. Pijana Rachel nie dostrzega konsekwencji, jest albo przesadnie wylewna i pełna optymizmu, albo płonie z nienawiści. Nie ma przeszłości ani przyszłości. Istnieje tylko tu i teraz.

Podobało mi się też wejście w psychikę uzależnionej od alkoholu kobiety, która codziennie powtarza sobie, że może się zmienić, że wytrzyma bez lampki szampana (albo jego dwóch butelek), ciągle oszukuje współlokatorkę (jej kłamstwa są naprawdę kuriozalne) i codziennie przegrywa walkę z nałogiem.  

Co do samej akcji – jest bardzo, bardzo przemyślana, intryguje i sprawia, że nie chce się odłożyć książki, że ciągle po głowie chodzą myśli „kto to zrobił? co się naprawdę stało? gdzie ona jest? po co to robi?”. Autorka trzyma odbiorcę w napięciu prawie do samego końca i wychodzi jej to naprawdę znakomicie. Trudno napisać mi coś więcej, ponieważ nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele... a musiałabym, ponieważ fenomen tej książki polega na tym, że problem wyłania się po kawałku, odkrywamy prawdę razem z główną bohaterką. 

Wspomniałam, że napięcie trzyma prawie do końca powieści... no właśnie. Ostatnie trzydzieści stron (!), kiedy już wiemy „kto jest tym dobrym a kto złym” jest najsłabszym punktem Dziewczyny.... Końcówka napisana jest jakby pod przymusem  (może pod presją czasu?), zbyt pospiesznie. Jestem w stanie przyjąć motywację „winnej osoby”, ale nie jestem w stanie przyjąć jej nagłej zmiany charakteru i zachowania na kilkunastu stronach.  I niestety, ale ten chwyt sprawia, ze zakończenie powieści przypomina amerykański serial, albo po prostu jeden z wielu amerykańskich thrillerów. Nie mogę tego przeboleć, bo autorka pokazuje przez całą książkę jak zgrabnie potrafi stwarzać osobowości... by w finale  stracić rezon.




Podsumowanie:
Autor: Paula Hawkins













Tytuł oryginalny: The Girl on the Train 

Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 328

Dla kogo? Trudno zdecydować mi się na grupę docelową tej pozycji. Na pewno mogę Wam obiecać ciekawy thriller i zabawę w „zgadnij kto” :), spróbujcie, nie powinniście żałować.

Coś ode mnie: Mimo końcowego lekkiego rozczarowania jestem bardzo zadowolona z przeczytania Dziewczyny z pociągu. Książka ma naprawdę świetnie skrojony rys psychologiczny głównej bohaterki. W ogóle pomysł na podawanie czytelnikowi informacji i późniejsze negowanie ich to genialna rzecz (tak, wiem, już to napisałam wcześniej), sama bym tak zrobiła! :)

Treść: 8/10
Styl: 7/10
Okładka: 8/10 
Moja ocena: 8/10 (naprawdę dobrze się bawiłam przy lekturze, mimo ostatnich słabych trzydziestu stron)



57 komentarzy:

  1. Od pewnego czasu o tej książce jest głośno, a ja jeszcze nie czytałam o niej żadnej konkretnej opinii i do tej pory nie ciągnęło mnie do tej książki. Ale widzę, że coś w sobie ma, dlatego leci na półkę "do przeczytania". :)
    Pozdrawiam!
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. O, nie spodziewałam się tak wysokiej oceny, wszyscy raczej z lekką dozą dystansu się do niej odnoszą - ja zresztą nadal nie jestem przekonana. W dalszym ciągu zostaję przy stanowisku nie będę spieszyć się z lekturą. Chociaż...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nie spieszyłam i byłam raczej zdystansowana. Pewnie minęłoby dobrych kilkanaście miesięcy aż bym po nią sięgnęła... ale dostałam, przeczytałam i całkiem dobrze się bawiłam.

      Usuń
  3. "Dziewczyna z pociągu" już za mną. Uważam, że to świetny debiut. Historia znana nam doskonale i opisana nie raz ale czytało się świetnie, a pani Hawkins potrafiła ze mną grać w kotka i myszkę. Może nie jest to najlepsza powieść w swoim gatunku, ale na pewno godna polecenia! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z "Dziewczyną z pociągu" można spędzić kilka dłuższych chwil w zapomnieniu i nawet tego nie odczuć :)

      Usuń
  4. Bardzo głośno o tej książce i wielu ludzi pisze jaka jest świetna. Na początku jakoś bardzo mnie nie zainteresowała, ale z każdą pozytywną opinią mam na nią jeszcze większą ochotę! :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/01/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę polecić, nie powinnaś żałować jej przeczytania.

      Usuń
  5. Książki nie czytałam, ale gdzieś w przyszłych planach ją mam. Generalnie dość dużo pozytywnych recenzji czytałam, choć było kilka negatywnych. :) Pewnie w przyszłości sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Końcówka jest naprawdę słaba, ale i tak opłaca się sięgnąć po "Dziewczynę...".

      Usuń
  6. "Dziewczyna z pociągu" zbiera różne opinie, przynajmniej ja na takie trafiam. Jeszcze się zastanowię, sama treść wydaje się obiecująca. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nieco się tą książką rozczarowałam. Oczekiwałam czegoś bardziej krwawego i mrocznego - chyba za bardzo się na nią napaliłam widząc te wszystkie reklamy... i zgadzam się, że końcówka jest kiepska.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nastawiałam się na wydarzenia paranormalne także witaj w klubie rozczarowanych :)

      Usuń
  8. Widziałam w bibliotece.


    ...tyle w temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszyscy mówią, że ta ksiązka jest świetna. Chciałabym ją w końcu dorwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie wygospodaruj troszkę wolnego czasu i do dzieł... do czytania!

      Usuń
  10. wciąż rozważam tę lekturę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może kiedyś:) Najpierw bardzo chciałam, a teraz jakoś zapomniałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nadarzy się okazja, prędzej czy później - ja mogę jedynie polecić ;)

      Usuń
  12. Tyle jest szumu od pewnego czasu wokół tej książki, że i sama rozważam sięgnięcie po nią. Tyle, że trafiam na bardzo różne recenzje i sama nie wiem, co o tym myśleć... No cóż, chyba trzeba się po prostu przekonać. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz sama się przekonać i zdecydować czy treść do Ciebie trafia, nie ma innej rady :)

      Usuń
  13. Książkę mam za sobą i bardzo bardzo mi się podobała :-) Końcówka rzeczywiście mogłaby być ambitniejsza, ale mimo to oceniam ją naprawdę wysoko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mamy bardzo zbliżoną opinię, cieszę się ;)

      Usuń
  14. Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa potencjału tej książki. Zapowiada się bardzo intrygująco :) pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taka własnie intrygująca jest "Dziewczyna z pociągu"!

      Usuń
  15. Książka wydaje się być naprawdę warta przeczytania. Szkoda tylko, że te ostatnie strony wypadły gorzej. Mimo wszystko, mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś mnie nie ciągnęło do niej ale chyba zaczyna się to zmieniać ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby to była zasługa mojej opinii? Pochlebiasz mi, hihihi ;D

      Usuń
  17. Ja mam zawsze taki problem, że te książki, które są okrzyknięte mianem dobrych jakoś nigdy do mnie nie przemawiają. Obawiam się, że z "Dziewczyną z pociągu" może być podobnie. No i jeszcze te zakończenie... nigdy nie zrozumiem dlaczego autorzy na własne życzenie kilkunastoma ostatnimi stronami zaprzepaszczają całą włożoną wcześniej w historię prace --,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak często mam, dlatego (jak odpisałam komuś wyżej) minęłoby zapewne z kilkanaście miesięcy zanim bym się zabrała za "Dziewczynę z pociągu". Z racji, że otrzymałam ja jako prezent, to przeczytałam teraz. I na pewno nie żałuję, choć szum medialny jest nieco zbyt wielki...

      Usuń
  18. oj przewija mi się ta książka przez instagramy, często widzę tą okładkę i ciągle sobie myślę, że jest super :D bo oczywiście nie czytałaam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przeczytaj, okładkowy oceniaczu :). Treść przez 3/4 książki tez jest bardzo super!

      Usuń
  19. i tak, zobaczysz słodką kuchnię, a raczej ''kuchenkę'', a skarpetki... dziękują za komplement? XD

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam thrillery, więc to z pewnością książka dla mnie. Obawiam się tylko, że po tym całym szumie z nią związanym, postawię tej książce zbyt wysoką poprzeczkę, a później się rozczaruję.
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, też często mam ten problem... myślę, że początek przypadnie Ci do gustu, ale końcówką rozczarujesz się podobnie jak ja...

      Usuń
  21. Jakoś jestem strasznie zaintrygowana ta pozycją! Ale nigdy nie zakładałam, że będą w niej wątki paranormalne - i dobrze, bo bym się teraz srogo rozczarowała... ;P
    Na pewno sięgnę po tę pozycję przy pierwszej nadarzającej się okazji. Szkoda tylko tego zakończenia... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jakie będziesz miala zdanie o niej po przeczytaniu :)

      Usuń
  22. Cześć "J."! ale teraz powinnam powiedzieć cześć Księżniczko! Nadmiar ekshibicjonizmu kazał mi wrócić do blogowania, traf chciał że na tym samym adresie i od razu zaczęłam szukać Twojego dawnego bloga, zastanawiając się co tam u Ciebie :)
    pozdrowienia :) młode kiedyś byłyśmy, aj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O MÓJ BOŻE <3 a tyle czasu zastanawiałam się czy żyjesz, czy wszystko u Ciebie dobrze i czy o mnie pamiętasz. Tak się ciesze, że jesteś!

      Usuń
  23. o nie, uzależnienie od alkoholu :D ciekawe, zawsze się zastanawiałam, jak rozumują ludzie naprawdę uzależnieni, dlaczego uciekają do nałogu i wydaje im się, że rozwiąże to ich problemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest typowe studium choroby uzależnieniowej, ale trochę jednak można podpatrzeć "co w głowie siedzi" takiej osobie. A książka jest interesująca ;)

      Usuń
  24. Książką to świetna powieść psychologiczna. To co działo się w głowie bohaterki było niezwykle intrygujące, ale kryminał z niej marny. Zgadzam się co do zakończenia :)
    Pozdrawiam :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo dziwności głównej bohaterki całkiem ją polubiłam, to było ciekawe doświadczenie, żeby siedzieć w jej chorej głowie.

      Usuń
  25. Było bardzo głośno o tej książce, wiele osób się nią zachwyca :) Niestety jeszcze jej nie czytałam, może to nadrobię w najbliższym czasie.
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam, mam nadzieję, że Ci się spodoba i zostaniesz na dłużej :)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie czytałam jeszcze tej książki, zresztą nie wiedziałam nawet dokładnie, o czym ona jest, ale zdecydowanie zachęciłaś mnie swoją recenzją do sięgnięcia po nią :) Mam nadzieję, że mi się spodoba. Pozdrawiam! /Klaudia

    http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się, że mogłam cię zachęcić. Daj znać po przeczytaniu, czy się podobało ;)

      Usuń
  27. Czytałam i bardzo mi się podobała ta książka :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, wszystkie czytam i zawsze na nie odpowiadam. Dziękuję za Wasze słowa!