poniedziałek, 29 lutego 2016

10 książkowych faktów o mnie



Ostatnio podpatrzyłam u Natala czyta książkowe fakty o autorce bloga. Tak mi się to spodobało, że postanowiłam napisać dziesięć (tylko? aż?) punktów o sobie. Ciekawe czy coś Was zaskoczy!


1. Najczęściej czytam w trakcie podróży i po przebudzeniu. Jest to związane z moimi dojazdami (na uczelnię,  a wcześniej do liceum), co trwa już osiem lat – przyzwyczaiłam się do tego, że podczas jazdy busem czytam. A wolę czytać rano, a nie wieczorem z prostego powodu – wieczorem, kiedy ułożę się wygodnie w łóżku, zrobi mi się przyjemnie ciepło, to potrafię zasnąć po przeczytaniu dwóch stron (nawet jeśli w lekturze miałby miejsce punkt kulminacyjny).

 2. Nie mam jednego ulubionego gatunku literackiego... albo jeszcze go nie odnalazłam.

3. Czytam kilka książek naraz. Choć wielokrotnie próbowałam ograniczyć się tylko do jednego egzemplarza w tym samym czasie, to jest to dla mnie awykonalne. Lubię zmieniać tematykę i dostosowywać książkę do swojego aktualnego nastroju.

4. Chyba nigdy nie wyrosnę z uwielbienia dla serii o Harrym Potterze! I tak, jestem pewna, że mój list do Hogwartu zaginął.

5. Czytam wiele pozycji, do których nigdy bym nie sięgnęła gdyby nie studia. W sumie nie wiem czy to dobrze, czy źle. Na plus – poznaję pozycje, które by mi umknęły (a trafiają się świetne, np. Cham Orzeszkowej). Na minus – tracę czas na coś, co zupełnie mnie interesuje.

6. Lubię literaturę dziecięcą, o czym możecie się co jakiś czas przekonać, gdyż zdarza mi się publikować swoje opinie o książkach dla najmłodszych. Uważam także, że nie powinniśmy dyskwalifikować podobnych pozycji tylko dlatego, że jesteśmy na nie „za starzy”. Wiele mogą nas nauczyć, a tych dobrych i najlepszych warto poszukiwać... choćby dla swoich (przyszłych) dzieci.

7. Marzę o własnej domowej bibliotece i mam tu na myśli ogromny pokój wypełniony od podłogi do sufitu książkami.

8. Nigdy nie sprzedałam żadnej swojej książki i nie zamierzam tego zrobić. Co więcej, chciałabym mieć kiedyś wszystkie książki, które przeczytałam.

9. Lubię książki, których akcja osadzona jest w XVIII, XIX lub w pierwszej połowie XX wieku. Skrycie twierdzę też, że powinnam się w którejś z tych linii czasowych urodzić.

10. Muszę walczyć ze sobą by nie przeczytać ostatniej strony lub ostatniego zdania książki, którą czytam. W życiu właściwie też nie przepadam za niespodziankami. Wolę wiedzieć co się szykuje i analizować sposób w jaki do tego dochodzi.


Podzielacie ze mną któreś zachowania? Podzielcie się, jestem ciekawa, czy moje fakty są lekko (bardzo?) dziwne, czy całkiem normalne :).

52 komentarze:

  1. Kiedy przeczytałam następujące punkty: 3,4,6,7,8 i 10 pomyślałam "Kurczę, czytam o sobie" haha :) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. jakże ja lubię takie zestawienia! 3,4 - mam tak samo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je bardzo lubię, mogę się wygada... wypisać :P

      Usuń
  3. Coś widzę, że pod wieloma względami książkowymi jesteśmy podobne! :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/02/collide.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłabym zachwycona możliwością życia w XIX wiecznej Anglii!!! :) Mamy wiele wspólnego, również czytam kilka książek jednocześnie i uwielbiam czytanie w autobusie. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie suknie, mgły na wrzosowiskach, dysputy o lekturach i dżentelmeni we frakach, hmm? :)

      Usuń
  5. Hahhah Kochana tez marze o własnej bibliotece! To jest magiczne *,*!!!!

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejśc w linki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłoby świetne! Dlatego też zbieram, zbieram i nie sprzedaję swoich książek :)

      Usuń
  6. Ja także nigdy nie sprzedałam żadnej książki i z pewnością tego nie zrobię. :) "Harry Potter" to i moja wielka miłość. <3 Do tego podziwiam Cię, bo ja nie potrafię czytać kilku książek jednocześnie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podziwiam tych, którzy potrafią skupić się tylko na jednej ;)

      Usuń
  7. Chyba każdy marzy o swojej własnej biblioteczce ^^ Też nigdy nie wyrosnę z Pottera i nie wstydzę się tego ❤️
    Pozdrawiam, Maniaczka książek!
    countrywithbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wyobrażam sobie wstydzić się Pottera, jakże bym mogła!

      Usuń
  8. Ja też marzę o domowej biblioteczce! Jeszcze żeby były tam miękkie fotele, sofa, stoliczek i zestaw do parzenia herbaty XD
    Też uważam, że chyba powinnam urodzić się gdzieś w pierwszej połowie XX- tego wieku. Najbardziej chciałabym zobaczyć, jak wyglądało życie w latach 20 w Wielkiej Brytanii i USA.
    Pozdrawiam
    http://welcome-to-my-little-big-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, miękkie fotele to podstawa. I cieplutki kocyk :)

      Usuń
  9. Punkt ostatni intrygujący i zabawny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. O tak, z Harry'ego chyba nie można wyrosnąć :') Widzę, że mamy dużo wspólnego: też nie mam ulubionego gatunku literackiego, nigdy nie sprzedałam żadnej swojej książki i najwięcej czytam w podróży :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam takich co dopiero w dorosłym życiu polubili się z Harrym. To dopiero zabawne!

      Usuń
  11. Kiedy jakaś książka jest tak emocjonująca, że prawie zaczynam obgryzać paznokcie z nerwów, też walczę z pokusą, by sprawdzić, co się dzieje dalej. A już szczególnie, kiedy obawiam się, czy bohater przeżyje! Czasem, choć rzadko, ulegam tej pokusie. :D
    Także marzę o biblioteczce zajmującej cały pokój i wszystkie ściany, od dołu do góry. Obawiam się jednak, że w końcu bym w niej zamieszkała. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawiłoby się łóżko, lodówkę... i tak niepostrzeżenie można by dokonać przeprowadzki, haha.

      Usuń
  12. ja też nigdy nie wyrosnę z Harry'ego Pottera :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele tych faktów widzę również u siebie :) Całe życie musiałam sprawdzić koniec zanim zaczęłam czytać i dopiero czytnik wybawił mnie z maniakalnego czytania "od końca" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozpatrywałam zalet czytnika pod tym kątem, otworzyłaś mi oczy ;D

      Usuń
  14. Też czytam kilka książek na raz. 2 zaczęte na czytniku i jedna papierowa xD
    Czuję się nie fajnie, gdy każdy pisze że nie sprzedałby swoich książków, a ja je notorycznie wymieniam jeśli mi się nie podobają :(

    Buziaki
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czuj się źle, gdybyśmy wszyscy postępowali tak samo, to po pierwsze byłoby nudno, a po drugie nie miałabym od kogo kupować używanych książek :)

      Buziaki :*

      Usuń
  15. Czy my nie jesteśmy siostrami rozdzielonymi dawno temu? :D Bo 1 i 9 to po prostu jakbym czytała o sobie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze czułam, że powinnam mieć bliźniaczkę! :D

      Usuń
  16. Ja też czytam po kilka książek jednocześnie, a czytam głównie w pociągach :)) A XVIII i XIX w. to chyba mój ulubiony okres historyczny :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Do tej pory wydawało mi się, że jestem w mniejszości czytającej wiele książek równocześnie... po tych wszystkich komentarzach nie jestem tego już tak pewna.

    ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. O mnie fakty byłyby prawie całkowicie odmienne :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz ciekawe i oryginalne zwyczaje! :D Na pewno zupełnie inne od moich...
    Pozdrawiam, shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyżej - to dobrze, że jesteśmy różne. Jest przynajmniej o czym podyskutować ;)

      Usuń
  20. Jejku, też marzę o wielkim pomieszczeniu od podłogi do sufitu wypełnionym książkami. I też uważam, że powinnam urodzić się w XIX wieku. Piątka! :D

    przystanek-bookstock.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Miło czyta się takie posty, możemy się dowiedzieć wielu rzeczy o sobie. ;) Mamy za sobą bardzo wiele wspólnego. Marzy mi się wielka domowa biblioteczka, czytam wszędzie, również w środkach komunikacji, Mój list z Hogwart'u też gdzieś zaginął! Czytam też kilka książek na raz, w zależności od nastroju ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że mi się przyjemnie takie posty pisze :). Jak to fajnie czuć się rozumianą w swoich książkowych przyzwyczajeniach...

      Usuń
  22. Podzielam prawie wszystkie Twoje zachowania oprócz czytania kilku książek naraz :) no ja po prostu tego nie potrafię i czytam pojedyńczo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie nie potrafię w drugą stronę, hahaha.

      Usuń
  23. Ja również chyba nigdy nie wyrosnę z Harry'ego Pottera (nie chyba, tylko na pewno :D ). Ja myślę, że moja mama mi przetrzymuje list z Hogwartu bo jest zazdrosna, że ona go nie dostała. Moim faktem czytelniczym jest to, że nie potrafię nie skończyć książki. Bym miała wyrzuty sumienia gdybym zostawiła książkę przeczytaną do połowy.
    Świetny wpis! :)
    Pozdrawiam!
    http://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nigdy nie podejrzewałam mojej mamy... hmmm, wskazałaś mi nowy trop! :D :D

      Usuń
  24. Też nigdy nie sprzedałam żadnej z moich książek, nie miałabym do tego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  25. 2, 3, 4, 6, 7, 10, to również fakty o mnie:) Marzę o swojej prywatnej biblioteczce, ale w małym mieszkaniu w bloku, ten cel nadal pozostaje w sferze marzeń, no i uwielbiam Pottera!
    Pozdrawiam Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie dla urzeczywistnienia marzenia o wielkiej biblioteczce można też pomarzyć o dużym domu nad morzem ;P

      Usuń
  26. A to widzę całkiem sporo wspólnych punktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, iż wywołuje to na mojej buzi uśmiech ;)

      Usuń
  27. Mam dokładnie tak samo, jeśli chodzi o punkty 4, 7, 8 i 9, także mamy trochę wspólnego :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Też lubię książki z taką akcją... i ja też uważam że powinnam się wtedy urodzić :P
    Och, domowa biblioteczka... <3
    I ja również lubię literaturę dziecięcą!! ^_^

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, wszystkie czytam i zawsze na nie odpowiadam. Dziękuję za Wasze słowa!