Tak szybko minęły mi ostatnie tygodnie, że ani się obejrzałam, a już w skrzynce czekał na mnie kolejny (lipcowo-sierpniowy) numer Deutsch Aktuell od wydawnictwa Colorful Media. Tym razem na okładce znalazło się piękne zdjęcie wieczornego Drezna z widokiem na nabrzeże Łaby. Okładka tak piękna, że chciałoby się ją powiesić na ścianie. A co do treści...
W stałych elementach magazynu, które zawsze znajdują się na początku (czyli In der Kürze liegt die Würze, Film/ Buch/ CD, Kalenderblatt, Wortschatz) najbardziej zainteresowały mnie informacje o: liczbie centrów handlowych w Niemczech (przez ostatnie dwadzieścia lat ich liczba wzrosła z 180 aż do 480!); tym, że w Japonii oraz Singapurze śpi się najkrócej (przeciętnie 7 godzin i 24 minuty) oraz że w sierpniu odbędą się letnie igrzyska olimpijskie (zupełnie nie pamiętałam o tym, że to już w tym roku).
Frazeologizmem tłumaczonym tym razem jest Auf Teufel komm Raus (Na siłę, na gwałt). Swoją drogą, Die Abenteuer von Olga und Stefan to jeden z moich ulubionych „punktów” magazynu, za każdym razem, gdy doczytuję do tego miejsca, to się uśmiecham, te komiksowe przedstawienia są tak trafne!
Dalej znajduje się artykuł o siedemdziesięciopięcioletnim Brunonie Ganzu, niemieckojęzycznym aktorze, który wcielił się w role m.in. Fausta, kardynała Wyszyńskiego czy Hamleta. Jego najsłynniejszą kreacją jest jednak postać Adolfa Hitlera. Dla wielbicieli kina lektura nie do ominięcia :)
Natomiast dla miłośników książek autorzy przygotowali tekst o literackiej podróży do Nowej Zelandii. Sarah Lark napisała bowiem sagę rodzinną, której akcja rozgrywa się właśnie w tamtym miejscu globu. Polecam się zapoznać tym, którzy lubią odległe strony świata (choćby zwiedzać palcem po mapie).
Natomiast dla miłośników książek autorzy przygotowali tekst o literackiej podróży do Nowej Zelandii. Sarah Lark napisała bowiem sagę rodzinną, której akcja rozgrywa się właśnie w tamtym miejscu globu. Polecam się zapoznać tym, którzy lubią odległe strony świata (choćby zwiedzać palcem po mapie).
Wiecie, czym jest Currywurst? Ja do tej pory nawet nie wiedziałam,że coś takiego istnieje... A jest to „sztandarowy” niemiecki posiłek typu fast food. To „grillowana, pieczona lub (…) gotowana kiełbasa wieprzowa posypana dużą ilością curry i polana sosem, którego bazą jest koncentrat pomidorowy”. Co ciekawe, dwa miasta, Hamburg i Berlin, walczą o przyznanie im pierwszeństwa w kwestii wymyślenia owego specjału! Sama raczej bym się nie skusiła, bo za mięsem nie przepadam, ale połączenie curry i pomidorów wydaje się być dość ciekawe.
Kolejne dwa teksty oscylują wokół spotykania się ludzi z różnych kultur. W pierwszym poruszony został problem (a może nie problem tylko zaleta?) związków międzykulturowych. Swoją drogą jego tytuł jest bardzo trafny - Liebe ohne Grenzen, czyli miłość bez granic.
Drugi porusza temat imigracji i integrowania się z imigrantami – myślę, że temat od dłuższego czasu niezmiennie aktualny.
A numerze znaleźć można jeszcze informacje dotyczące: umowy o wolnym handlu pomiędzy USA i UE, historii Światowych Dni Młodzieży oraz oczywiście strony poświęcone Dreznu (czyli być może najpiękniejszemu niemieckiemu miastu!).
Drugi porusza temat imigracji i integrowania się z imigrantami – myślę, że temat od dłuższego czasu niezmiennie aktualny.
A numerze znaleźć można jeszcze informacje dotyczące: umowy o wolnym handlu pomiędzy USA i UE, historii Światowych Dni Młodzieży oraz oczywiście strony poświęcone Dreznu (czyli być może najpiękniejszemu niemieckiemu miastu!).
Standardowo nieocenioną pomocą przy czytaniu były świetnie opracowane słowniczki do tekstów. Fani języka niemieckiego powinni być zadowoleni.
Drezno to jedno z moich podróżniczych marzeń.. :-)
OdpowiedzUsuńNie lubie niemieckiego ale muszę się go uczyć :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Niemiecki zawsze był dla mnie czarną magią :D
OdpowiedzUsuńKocham ten magazyn :3
OdpowiedzUsuńTe artykuły wyglądają na ciekawe, ale ja + język niemiecki... to się nie łączy xD
OdpowiedzUsuńDla fanów języka niemieckiego... naprawdę świetna książka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nastolatka-marzycielka.blogspot.com
jaram się tym magazynem! brzmi naprawdę fajnie, chętnie bym poczytała o podróży do Nowej Zelandii :3
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze co nieco z nauki niemieckiego w szkole :D
OdpowiedzUsuń