Dziś chciałam pokazać Wam coś, czego jeszcze na tym blogu nie było – bo choć będzie książkowo, to co wrażliwszym może na chwilę zatrzymać się serce w piersi. Spotkaliście się już z takim zjawiskiem jak rzeźbienie w książkach? Słyszeliście o bookartyzmie? Niedawno natrafiłam na zdjęcia przedstawiające różne książkowe twory...i jestem zaskoczona tym, co można stworzyć ze zwykłego papieru
czwartek, 31 marca 2016
piątek, 25 marca 2016
Nicholas Sparks "Dla ciebie wszystko"
Bycie razem to nie miesiąc miodowy. To rzeczywistość, ty i ja z krwi i kości. Chcę rano budzić się obok ciebie, chcę wieczorem jeść z tobą kolację. Chcę opowiadać ci o swoich codziennych, przyziemnych sprawach i słuchać o twoich. Chcę się z tobą śmiać i zasypiać, trzymając cię w ramionach. Bo jesteś nie tylko moją dawną miłością. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, tym, co we mnie najlepsze, i nie wyobrażam sobie, że mógłbym stracić cię ponownie.
Dawson
Sparks po raz drugi w ciągu jednego miesiąca? Czemu nie! A właściwie to lepiej NIE, niestety. Ostatnio rozpływałam się nad tym jak to autor potrafi świetnie wykreować bohaterów – ba, w Jesiennej miłości nawet nauczycielka w szkole miała „swoją historię”. A jak jest w Dla ciebie wszystko? Rozczarowująco, schematycznie i do bólu przewidywalnie.
sobota, 19 marca 2016
Najpierw film, potem książka - warto? (2/2)
Dość kontrowersyjny temat wzięłyśmy sobie do opracowania z Pauliną prowadzącą blog Księgoteka (u niej możecie znaleźć drugą część). Kontrowersyjny dlatego, ze większość miłośników czytania nie chce dopuścić do siebie myśli, że można obejrzeć film przed przeczytaniem pierwowzoru książkowego, albo że w ogóle film może być lepszy od książki (o tym w dalszej części posta).
czwartek, 17 marca 2016
TAG: liebster blog award #4
Jakiś czas temu Tris nominowała mnie do LBA, czwartego już w czasie działalności Po drugiej stronie książki. Bardzo dziękuję Ci, moja droga za tę nominację jak i za każdy obszerny komentarz (w końcu mogę Ci podziękować) pozostawiony na tej stronie. Zawsze czytam je z przyjemnością!
Nie przedłużając, oto odpowiedzi:
poniedziałek, 14 marca 2016
Nicholas Sparks „Jesienna miłość”
Przekonałem się, że w życiu nie ma sprawiedliwości. Jeśli w szkole czegoś uczą, powinni uczyć właśnie tego.
Nicholas Sparks uważany jest przez wiele kobiet za króla romansu. Nie da się ukryć, że w jego twórczości temat miłości zajmuje pierwsze, dominujące miejsce. Teoretycznie Jesienna miłość także powinna się obracać wokół porywów serca. Czy rzeczywiście tak jest? Ja tę książkę odebrałam inaczej...
piątek, 11 marca 2016
Marcin Mastelarz „Miasto 44”
Coś jest z tą Polską nie tak, że niepodlewana krwią usycha. I z nami chyba też jest coś nie w porządku - ile jeszcze trzeba powstań, zanim nauczymy się inaczej myśleć i działać? Dlaczego potrafimy dla Polski bez sensu umierać, ale już żyć dla niej z sensem niekoniecznie?
Film znany jest bardziej niż książka – nic w tym dziwnego, gdyż Miasto 44 to powieść napisana na podstawie scenariusza filmowego. Niektórzy znają już moje zdanie na temat poziomu powieści opartych o film – jest on dość niski. Do tej pory nie spotkałam się z przypadkiem napisania czegoś lepszego od filmu, co postałoby na jego podstawie. Może Wy macie takie doświadczenia? Dajcie mi znać, chętnie przekonałabym się na własnej skórze, czy to możliwe. Bo o tym, że film bywa lepszy od pierwowzoru książkowego i dlaczego nie stosuję konsekwentnie zasady najpierw książka, później film, napiszę Wam innym razem.
Teraz skupmy się na tym, czy powstanie książki Marcina Mastelerza miało sens.
wtorek, 8 marca 2016
Marc Elsberg „Blackout”
(...) Ale również ja pojąłem, że wojny przyszłości nie będą koniecznie potrzebowały broni, czołgów czy odrzutowców bojowych, tylko będą przebiegać mniej więcej tak, jak właśnie obserwujemy. Nie możemy; więcej: nie wolno nam czekać na to, aż ktoś wystrzeli pierwszy pocisk albo zrzuci na któreś z naszych miast pierwszą bombę. Wróg tego nie uczyni, bo wcale nie musi. Dlaczego miałby wysyłać swoich żołnierzy na grad naszych kul i dział, jeśli równie dobrze może nas zniszczyć, siedząc sobie wygodnie za biurkiem dziesięć tysięcy kilometrów stąd? Rozumieją państwo? Pierwszy ruch został wykonany! Przeciwnik nie potrzebuje nawet broni atomowej. Bo to my sami doprowadzimy do eksplozji jądrowych. Pierwsza spustoszyła już sporą część Francji. Kolejne są jedynie kwestią czasu.
Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałoby życie bez prądu? Wiemy mniej-więcej jak radzili sobie ludzie w rzeczywistości sprzed pojawienia się żarówki... ale czy myśleliście kiedyś o tym, co by się stało, gdyby TERAZ ktoś wyłączył prąd? Autor Blackoutu, Marc Elsberg zastanowił się nad tym wnikliwie i w swojej książce pokazał jak bardzo ludzkość XXI wieku uzależniona jest w praktycznie wszystkich aspektach od elektryczności.
piątek, 4 marca 2016
TAG: liebster blog award #3
Dziś miała ukazać się recenzja, ale... spotkałam w tramwaju osobę, której dawno nie widziałam, a z którą od słowa do słowa umówiłam się na... za chwilę ;). Z braku czasu na napisanie czegoś dłuższego postanowiłam zrealizować zaległe LBA od Clevleen (dziękuję za nominację!).
Nie rezygnuję ze swojego postanowienia zaczytanego marca, wręcz przeciwnie - w każdej możliwej chwili zaczytuję się w ogromnej czarnej księdze z napisem Blackout. Niedługo napiszę Wam co o niej myślę, a w międzyczasie zachęcam do przeczytania zadanych mi pytań i moich odpowiedzi.
środa, 2 marca 2016
Podsumowanie miesiąca: luty 2016
Dzisiejsze podsumowanie będzie szybkie jak błyskawica, bo i nie za bardzo jest co podsumowywać. Ogłaszam luty najsłabszym miesiącem jeśli chodzi o czytanie czegokolwiek. Poniekąd wiąże się to z moim chorowaniem, robieniem badań do magisterki, nadrabianiem serialowych zaległości i chęcią odpoczęcia od wszystkiego - tak, od czytania czasami też można chcieć odpocząć.
Nie miejcie mi tego za złe, poprawię się w marcu, macie to jak w banku!
Subskrybuj:
Posty (Atom)