Dzisiejsze podsumowanie będzie szybkie jak błyskawica, bo i nie za bardzo jest co podsumowywać. Ogłaszam luty najsłabszym miesiącem jeśli chodzi o czytanie czegokolwiek. Poniekąd wiąże się to z moim chorowaniem, robieniem badań do magisterki, nadrabianiem serialowych zaległości i chęcią odpoczęcia od wszystkiego - tak, od czytania czasami też można chcieć odpocząć.
Nie miejcie mi tego za złe, poprawię się w marcu, macie to jak w banku!
Książki zrecenzowane w ostatnim miesiącu:
1. Pora na życie, C. Ahern
2. Śpiączka, G. Masterton
3. Dynastia Miziołków, J. Olech
4. Czarna bezgwiezdna noc, S. King
Książki przeczytane w ostatnim miesiącu:
Tu powstrzymam się od "wyznania". Co prawda zebrałoby się parę setek stron "różności", ale nie będę doszukiwała się ich na siłę. Pomińmy dziś ten punkt, tak jakby nie istniał ;)
Książka, która została przeze mnie najwyżej oceniona: Czarna bezgwiezdna noc, S. King
Nowe na półce:
Zapach cedru to książka zabrana z uczelnianej półki książek do przygarnięcia. Ponoć znaleźć można w niej wiele - molestowanie, homoseksualizm... a na okładce napisane jest, że to saga rodzinna. Będę musiała się sama przekonać o co chodzi w tym chaosie.
Najchętniej czytana recenzja w ostatnim miesiącu: Pora na życie, C. Ahern
Obserwatorzy: 86 (+14)
Wyświetlenia: 3523
Inne:
TAG: liebester blog award #2
TAG: tagged book tag
10 książkowych faktów o mnie
*
Tak jak pisałam na początku - post króciuteńki i zwięzły. Biorę się za marcowe czytanie, żeby szybko odkuć te niechlubne wyniki. Możecie wesprzeć mnie mentalnie - nigdy nie zaszkodzi.
Niech książki będą z Wami, a ciepła wiosna zawita szybko!
Gratuluję wyniku i życzę równie zaczytanego marca. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOby nie! Wolałabym coś przeczytać :-D
UsuńMoże i mało czytałaś, ale jest nadzieja, że w marcu nadrobisz z nawiązką! :D. Nie martw się, nic nie pobije mojego listopadowego wyniku- jedna książka :D Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńKażdy wynik będzie lepszy od tego! Marzec będzie mój!
UsuńWspieram Cie mentalnie:D
OdpowiedzUsuńMarzec bedzie lepszy;)
Dzięki za wsparcie ;-)
UsuńTeż się z magisterką męczę...
OdpowiedzUsuńNie jestem sama, uff.
UsuńJa z badaniami do magisterki :(
UsuńGratuluję wyniku i życzę zaczytanego marca! :)
Akurat nie ma czego gratulować, może w przyszłym podsumowaniu ;P.
UsuńJa badani już a zrobiłam, ale zajęło mi to caaaały tydzień po osiem godzin. Męczące!
Ja też niewiele przeczytałam w lutym, mam nadzieję że w marcu uda mi się podciągnąć ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wiele książek w marcu i powodzenia w magisterce ;)
Wspieram Cię mentalnie :)
Pozdrawiam *.*
Dzięki za wsparcie i nominację, jesteś kochana :-)
UsuńWidzę, że nie tylko ja zaczęłam ten rok nieco gorzej czytelniczo niż zwykle. Ale możemy pocieszać się tym, że luty był najkrótszym miesiącem, więc i mniej można było przeczytać :) A jakie seriale oglądasz? :D
OdpowiedzUsuńMoże być tylko lepiej. Namiętnie oglądam Chirurgów,Dawno, dawno temu, Z pamiętnika położnej, Quantico... To tak na bieżąco :-)
UsuńGratuluję wyników :D Oby marzec był bardziej zaczytany niż luty :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie ma czego pogratulować... Oby w marcu było inaczej!
UsuńMarzec będzie lepszy :) trzymam za nas kciuki, bo u mnie też nie było wesoło :D
OdpowiedzUsuńTrzymajmy za siebie nawzajem :-P
UsuńZnam ból magisterki i chęć odpoczynku od książek więc doskonale wiem o czym mówisz :D! Marzec będzie lepszy, sama zobaczysz ;*
OdpowiedzUsuńMarzec będzie mój! Jestem zmotywowana!
Usuńczasem trzeba sobie zrobić przerwę od czytania. powodzenia w marcu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za zrozumienie :-*
UsuńMuszę się wreszcie zabrać za "Czarną bezgwiezdną noc" i generalnie za książki Kinga, od których od dawna uciekam, bo nie mam jeszcze przekonania do horrorów :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Polecam serdecznie, nie powinnaś się rozczarować.
UsuńCzasami zdarzy się cięższy miesiąc, głowa do góry! Następny będzie lepszy, a póki co to powiem ci, że po recenzji "Czarnej bezgwiezdnej nocy" nabrałam ochoty żeby znowu ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3. To jeden z najmilszych komentarzy jakie ostatnio czytałam.
UsuńZapach cedru to interesująca pozycja :) Szkoda, ze u mnie nie ma takich półek do przygarnięcia :)
OdpowiedzUsuńBrak dostępu do tego regału będzie najsmutniejszym aspektem skończenia studiów, haha.
UsuńLuty, luty i po lutym :) teraz się marcujmy :D
OdpowiedzUsuńWiosnujmy!
UsuńChce więcej opisu tej książki :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)
"Zapach cedru"? Pewnie nadejdzie KIEDYŚ jej czas.
UsuńNie ma co się martwić - luty to najkrótszy miesiąc w roku, więc nic dziwnego, że i książek mało przeczytałaś ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Dam z siebie wszystko w marcu, to moje postanowienie ;P
UsuńSuper wynik! :D
OdpowiedzUsuńDoprawdy nie wiem co masz na myśli ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz xkroljulianx
No raczej nie świetny...
UsuńCztery książki to i tak dobry wynik. Życzę, aby w marcu było jeszcze lepiej ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o recenzje - nawet, nawet. Gorzej z czytaniem :-(
UsuńKażdemu czasem zdarza się słabszy miesiąc. Na siłę czytać nie warto. :)
OdpowiedzUsuńZaczytanego marca! :)
Och, uwielbiam "Dynastię Miziołków"! :) Gratuluję wyniku. Niech marcowy będzie jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńŚwiat bez Mizołków byłby smutniejszym miejscem ;P
Usuńgłowa do góry,nie ma co się zamartwiać.marzec to Twój miesiąc...tak coś czuję! 😁
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
marcepanowerecenzje.blogspot.com
Cóż za wsparcie! :)
OdpowiedzUsuńNie jesteś sama, u mnie podobnie w lutym, może ciutkę lepiej - skupiłam się głownie na czytaniu Lalki, a w ostatnich dniach lutego udało mi się dokończyć Koronę w mroku ;)
OdpowiedzUsuńAle życzę owocnego marca! na pewno będzie lepiej ^_^
O... z "Lalki" pamiętam głównie to... że przeczytałam ją w trzy dni. Tak to jest, kiedy zapomni się o terminie w którym trzeba przeczytać lekturę, haha.
Usuń