piątek, 29 stycznia 2016

Jack Ketchum „Dziewczyna z sąsiedztwa”

Oczy miała nadal zamknięte, zupełnie jakby sądziła, że nie widząc nas, my nie widzimy jej. 

Wspominałam już, że jestem osobą lękliwą, prawda? Nie oglądam horrorów, kiedy się czegoś wystraszę, to śni mi się to po nocach, nie lubię nawet ciemności... 
Bliska mi osoba powiedziała kiedyś, że niepotrzebnie boję się wytworów swojej wyobraźni, bo to wszystko jest nieprawdziwe, a potwory istnieją tylko w innych ludziach. O, jakież dobitne potwierdzenie tych słów stanowi treść Dziewczyny z sąsiedztwa.
Zapewniam Was, że: lektura tej pozycji dostarczy Wam mnóstwo cierpienia, da poczucie bezsilności, przyprawi o wściekłość, skłoni do współczucia i... że warto ją przeczytać.




Z każdą kolejną czytaną stroną coraz bardziej przerażały kolejne linijki... Niemal fizycznie odczuwałam przy tym ból...

niedziela, 24 stycznia 2016

Maria Nurowska „Listy miłości”

Dlaczego tak strasznie chciałam żyć... Śmierć była czymś nieporównanie łatwiejszym. Śmierć to był brak świadomości i leżenie... A jednak zwłoki leżące na ulicy przejmowały mnie lękiem. Przykrywano im gazetami twarze, najczęściej widziałam bose stopy, bo od razu znajdował się amator na buty.



Druga wojna światowa to doświadczenie, które wpływało na życie każdego, kto miał nieszczęście egzystować w tamtym okresie. Jedni byli mniej doświadczeni przez okrucieństwo okupantów, drudzy bardziej - począwszy od życia w skrajnej biedzie, do straty ukochanych bliskich po własną śmierć. Oglądając niedawno serial, którego akcja rozgrywa się w latach powojennych usłyszałam kwestię z ust jednej z bohaterek, która to kwestia idealnie wpasowuje się w tę recenzję: Wojna nikogo nie pozostawia obojętnym. Każdy ma jakaś historię.

czwartek, 21 stycznia 2016

Zdumiewające recenzje książek



W ostatnich dniach nie mam niestety zbyt wiele czasu na czytanie (oprócz Wyspiańskiego, którego przeczytać muszę), nie mam też zbytnio czasu by poodwiedzać Wasze blogi (co obiecuję nadrabiać sukcesywnie - dziś troszkę już mi się udało), gdyż od ponad tygodnia skupiam się głównie na pracy zaliczeniowej z semantyki i aksjologii oraz pisaniu rozdziału teoretycznego pracy magisterskiej (kiedyś w końcu trzeba to zrobić!). Nie pomaga przeziębienie, które postanowiło wpakować mnie do łóżka ani ogromny ból rozsadzający głowę. Dodatkowo dziś obudziłam się z czerwonym (!) i bolącym okiem, także nie jest najlepiej. Humor natomiast poprawiło mi coś, co znalazłam w międzyczasie, nie mogąc utrzymać stałego skupienia na wizerunku dziecka zagrożonego dysleksją i buszując po Internecie. 

Najlepsze recenzje książek z Lubimy Czytać to zestawienie, które pojawiło się kilka dni temu na tej stronie (gdybyście chcieli zapoznać się  z jego całością, to zostawiam link).


Oto moje "ulubione":